lis 17 2002

Amelia....


Komentarze: 4

no...i tak jak mowilem...dwa dni temu...chyba chwilowo przechodzi...ale czy napewno...i czy to ma sens...przeciez to oszukiwanie samego siebie...i kazdego kto jest z tym zwiazany tez...tak jakby...hmmm...dzis ogladalem "Amelię"...wiem ,wiem...to nie zadna nowosc ale ja jeszcze tego nie widzialem...fajny film...taki mily w odbiorze...przyjemny...o uczuciach...a wogole to postac Amelii jest bardzo dla mnie ciekawa...chcialbym znac takich ludzi...jak najwiecej...tylko ze w obecnym swiecie bardzo trudno takich spotkac...a moze po prostu zle szukam...hmm...tylko niech ktos nie mysli ze uwazam wszystkich innych ludzi za bezwartosciowych...czy glupich...ale...po prostu...za malo jest takich Amelii...w ówczesnym swiecie...

kaneda : :
20 listopada 2002, 17:09
zawsze mowiłam, że świat jest tym czy Ty go widzisz...a już od Ciebie zależy...czy widzisz wszystko na ajsno czy na ciemno....
kaja
18 listopada 2002, 09:52
Kanedo nie mow tak! takie zycie w zaklamanym swiecie, ktore jeszcze sam sobie stworzysz to cos okropnego, pewnie to wiesz, nie rob tego. badz taki jak chcesz byc a nie przejmuj sie otoczeniem,zadowolenie z siebie to chyba najwazniejsze, a przynajmniej bardzo wazne, bo zyjesz dla siebie, chociaz moze chcialbys by bylo inaczej. masz racje malo malo ale coz na to poradzic? nic, mozna zmienic tylko siebie.
inhalacje
17 listopada 2002, 22:16
chcialbys byc oszukany w imie twojego zadowolenia?
Arbuz
17 listopada 2002, 21:43
oj Tomo, Tomo... co mam Ci powiedziec... mysle ze za duzo myslisz i przesadzasz, wcale nie wygladasz na tak zdolowanego czlowieka. Udajesz? co do Amelii: Ja jestem takim czlowiekiem :P ;) szukaj w ludziach dobra! staraj sie... przeczytaj radykalnych :) 3m sie cieplo

Dodaj komentarz