gru 10 2002

Trzy sprawy...


Komentarze: 4

Ponownie mam zly humor(a mialem kiedys dobry? )Po pierwsze : nie lubie kiedy ktos sie na mnie wydziera jezeli ja nie mam nic wspolnego z jego problemami...Jezeli ktos jest na cos lub kogos zly to niech nie wyrzywa sie na kims kto nic nie zrobil(w tym przypadku-ja bylem tym kims...) Poza tym gadanie ze mna w sposob jaki prezentuje pewna osoba ( zreszta nie tylko w stosunku do mnie zachowuje sie tak...) tez nie jest zbyt przyjemne...Kurwa ,ludzie...ja kiedy mam dola wyrzywam sie w rozny sposob ale na pewno nie tak !! Zreszta ,nie rozumiem do konca sensu "motywow" niektorych ludzi...ale mniejsza juz o to...(to dowodzi jedynie ze jestem glupi...)
Po drugie : Olu Ty nie rozumiesz mnie tak do konca...Otoz zdziwilo Cie to co napisalem o szkole ostatnio(wiesz ,no ze bylbym zdolny do...wiesz o co chodzi...) ale musisz zrozumiec ze wg. mnie tak naprawde warto zyc(jezeli wogole warto...) dla dwoch rzeczy : anarchia(a raczej marzenia o niej...bo...) i...MIŁOŚĆ...i u mnie to MIŁOŚC bedzie na pierwszym miejscu...w dodatku...wiec musisz zrozumiec ze dla mnie jest to cos najwiekszego ,najpiekniejszego najczystszego...NAJWAZNIEJSZEGO...i choc sam wiem ,ze to o czym napisalem Tobie tak do konca jest niemozliwe (nawet gdybym chcial...) ale przynajmniej staralbym sie cos zmienic gdyby to pomoglo...Olu moze Cie zawiodlem ,ale coz...zawsze mowilem ze : "I'm just a stupid worthless boy..."...
Po trzecie : Jestem taki ze lubie wysluchiwac...lubie to rownie bardzo jak gadac sam i sie zwierzac...i przez to czuje sie...no...zle sie kurwa czuje gdy ktos kto wczesniej pomogl mi ,teraz nie chce mojej pomocy...czuje sie wtedy tak jakby ten ktos nie mial do mnie zaufania...i wogole no...zle po prostu sie czuje...Wiem ze to wszystko moze jest idiotyczne bo co to mnie w sumie powinno obchodzic? Ale mnie kurwa obchodzi !! Nie moja wina !! Zawsze bylem pojebany...

kaneda : :
kaja
11 grudnia 2002, 17:01
poza tym pisze sie wyżywa nie wyrzywa :) chyba wiesz co ja o tym sadze wiec nie bede sie rozpisywac, a jak nie pamietasz to raczej nic nie tracisz. poza tym nie jestes pojebany, ale niskie ocenianie samego siebie to chyba Twoje hobby, kazdy robi to co lubi. ale jestem okropna, wybacz.
kaja
11 grudnia 2002, 17:01
poza tym pisze sie wyżywa nie wyrzywa :) chyba wiesz co ja o tym sadze wiec nie bede sie rozpisywac, a jak nie pamietasz to raczej nic nie tracisz. poza tym nie jestes pojebany, ale niskie ocenianie samego siebie to chyba Twoje hobby, kazdy robi to co lubi. ale jestem okropna, wybacz.
Arbuz
11 grudnia 2002, 16:34
to jak traktuja Cie inni swiadczy tylko o nich samych

ola:"...żedna miłosć, żadna kobieta, nie jest warta rezygnacji ze swojego JA..." nie zgadzam sie z Tym w pelni. Mysle ze praca nad samym soba i zmienianie sie ofcoz na lepsze powinno trwac ciagle. Nie mozna powiedziec sobie. Jestem taki i juz. NIc mnie nie obchodzi czy jestem dobry dla ludzi itp. Trzeba zachowac swoje jA ale nie popadac w skrajnosci i biernosc. A dla milosci, kobiety :) to mozna sie totalnie zatracic i to moze nawet sprawiac przyjemnosc ... poczatkowo :) Trzeba czasem tylko spojrzec na siebie z dystansem i zapytac czy jestem dla siebie fair. Milosc jest najdrozsza.

11 grudnia 2002, 15:41
masz racje zawiodłeś mnie...nie chce Cie dołować, ale wogóle sie z Tobą w kwestii tej o czym rozmawialiśmy, wiesz o czym mowie...żedna miłosć, żadna kobieta, nie jest warta rezygnacji ze swojego JA...ale to tlyko moje skromne zdanie..pozdrawiam...

Dodaj komentarz