Archiwum 13 listopada 2002


lis 13 2002 Pieprzone zycie pieprzonego palanta....
Komentarze: 5

Zaczynam miec tego juz autentycznie dosc!! cale to moje pojebane zycie bylo ,jest ,i(jak widze...) bedzie gowniane...cholera...dno...po prostu...dno...i gdyby teraz w tym momencie ktos podsunal mi jakikolwiek gowniany narkotyk...najciezszy...najgorszy...niewazne...to bym wzial...i...bylbym skonczony jako czlowiek...ale moze juz jestem skonczony...kurwaaaa!!! teraz nawet wiara w anarchie...nic mi nie daje...wkrada sie zwatpienie...czuje ze zaczynam autentycznie pierdolic to wszystko...najchetniej odizolowalbym sie od wszystkich i wszystkiego...nie chce i nie potrzebuje nikogo!!...nie ,przeciwnie...ja bardzo czegos potrzebuje...tylko czy kiedykolwiek to znajde...? tak ,jestem pojebany...i byc moze takim jak ja nic sie nie nalezy...i wiem-tylko uzalac sie nad soba potrafie...a co innego moge zrobic?

kaneda : :